Artykuły

Czym jest kyno/dogoterapia? Gdzie działamy? Co robimy?

W trakcie rozwoju Stowarzyszenia Po To Jestem, współpracowaliśmy z wieloma placówkami i specjalistami. Naszym głównym celem było podniesienie jakości świadczonych usług i wypracowanie własnego modelu pracy, odpowiadającego potrzebom i możliwościom uczestników naszych zajęć. Efektem wieloletniej pracy jest autorska metoda, którą propagujemy i od lat wprowadzamy w miejscach, gdzie pracują nasi terapeuci i nasze psy. W przeciwieństwie do powszechnej wizji dogoterapii, jako metody opierającej się głównie na głaskaniu, karmieniu i zabawy z psem, nasza wizja wymaga od uczestników zajęć, jak i psów o wiele więcej. We współpracy z placówkami oświatowymi szerzymy wiedzę na temat potrzeb i zachowania psów oraz jak nie prowokować sytuacji niepożądanych i jak się zachować, kiedy wystąpią. Kształtujemy umiejętności obrony przed agresywnymi psami w formie praktycznej zabawy. Jak się okazuje, klasyczny „żółwik”, nie do końca jest najbezpieczniejszą postawą w przypadku ataku psa.   Tutaj więcej na ten temat: http://zoopsycholog.blogspot.com/2011/12/bezpieczna-pozycja-w-przypadku-ataku.html   Główną dziedziną naszej działalności jest uczenie dzieci i dorosłych pracy z psami. Proste komendy, jak „usiadź”, czy „połóż się”, wymagają skupienia uwagi na obiekcie, utrzymania kontaktu wzrokowego i wydania konkretnego polecenia oraz nagrodzenia go w określony sposób. Ale to dopiero początek! Zaczynając od tych prostych poleceń, nasi podopieczni, w swoim czasie opanowują coraz bardziej skomplikowane ćwiczenia, łącznie z prowadzeniem psa na smyczy przez slalom i tory przeszkód, skomplikowane gry wymagające logicznego myślenia, refleksu i długotrwałego utrzymania uwagi i inne zaawansowane ćwiczenia, o których większość posiadaczy psów nie może nawet pomarzyć.   Kiedy uczestnicy prezentują swoje umiejętności przed oczarowanymi rodzicami i kadrą z ośrodków, w których na co dzień uczą się życia, satysfakcja i wzruszenie są ogromne. Z dumą informujemy, iż aktualnie na stałe świadczymy nasze usługi na rzecz:   Szczecińskie Stowarzyszenie Pomocy Autystom „RAZEM” http://www.autyzmrazem.pl/   Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Pyrzycach http://psouu-pyrzyce.pl/   Przedszkole Miejskie nr5 z oddziałami integracyjnymi w Stargardzie Szczecińskim „Bajkowy Zakątek” http://przedszkole5.edupage.org/   Niepubliczne przedszkole „Promyczek” w Pyrzycach http://www.promyczek.org.pl/   Ośrodek Rehabilitacyjno Edukacyjno Wychowawczy w PROFIMED w Goleniowie http://orewprofimed-goleniow.pl/   Niepubliczne przedszkole oraz żłobek „Akademia Uśmiechu” http://www.przedszkole-szczecin.net.pl/   Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym "Radość z życia" w Gudowie http://radosczzycia.org/   Specjalny Ośrodek Szkolno Wychowawczy w Bobrowie http://soswbobrowo.edupage.org/   Dom Pomocy Społecznej – Dom Kombatanta [...]

2019-10-18T17:09:18+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Prawidłowa socjalizacja szczenięcia od pierwszych dni życia

Jesteś hodowcą psów? Opiekujesz się szczeniętami? Chciałbyś, aby Twoje szczenię w przyszłości mogło pracować jako pies do dogoterapii? Oto garść wskazówek dla hodowcy (i nie tylko) – jak prawidłowo socjalizować malucha, aby wyrósł na psa zrównoważonego i nielękliwego. 1. Faza neonatalna (od narodzin do momentu otwarcia oczu przez szczenięta). W tym okresie trzeba dostarczać szczenięciu różnorodnych bodźców dotykowych, które wspomogą prawidłowy rozwój. W tym celu należy: - dotykać szczenię, - głaskać, - delikatnie dmuchać w pyszczek, - brać na ręce, - delikatnie odwracać na plecy, - przykładać do łapek nasączone zimną wodą waciki, które dostarczą dodatkowych wrażeń.   2. Faza przejściowa (od momentu otwarcia oczu do ok 3. tygodnia życia). W tej fazie zwiększamy intensywność bodźców dotykowych i wprowadzamy pierwsze bodźce słuchowe. W tym celu: - wydłużamy głaskanie - można stosować delikatny masaż różnych części ciała pieska; - stawiamy szczenię na różnorodnych powierzchniach, stosujemy zabawki o różnej fakturze (intensyfikacja doznań dotykowych); - stosujemy delikatne obracanie i przekładanie szczenięcia w dłoniach (na niewielkich wysokościach); - poddajemy szczenię działaniu różnych bodźców dźwiękowych (np. radio, odkurzacz, muzyka, śmiech, krzyk, silnik samochodu, karetka na sygnale), co ma na celu oswojenie go z odgłosami jakie napotka w przyszłości; pamiętajmy, aby dźwięki na początku nie były zbyt intensywne i głośne – gdy maluch nie wykazuje oznak lęku można stopniowo zwiększać intensywność hałasów.   3. Okres socjalizacji (od 3. do 12. tygodnia życia). W tym czasie należy stopniowo umożliwiać szczenięciu kontakt z innymi przedstawicielami własnego gatunku, obcymi ludźmi, innymi zwierzętami. Pamiętajmy, że maluch musi za młodu nauczyć się jak należy zachowywać się wobec innych psów – w przeciwnym wypadku może w przyszłości sprawiać kłopoty w kontaktach z nimi. W okresie socjalizacji należy również zabierać szczenię w różnorodne miejsca, co ma na celu zaznajomienie go z sytuacjami, z którymi będzie miał styczność w dorosłym życiu. Można zabrać szczenię na przejażdżkę samochodem, pójść z nim do parku, do lasu, nad jezioro, odwiedzić gabinet weterynarza. Dobrym pomysłem jest przejechanie się z pieskiem pociągiem lub tramwajem, spacerowanie tam gdzie dużo się dzieje (centrum miasta), jak i po łące lub terenie wiejskim.   [...]

2019-10-18T17:05:28+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Pies dla rodziny, czy pies dla dziecka?

Obserwując harcujące na wybiegu labradory,  wiele osób stwierdza, że „to doskonały pies dla dziecka” i właśnie przymierzają się do kupna. Widziane w reklamach papieru toaletowego, czy z seriali rodzinnych, wyszkolone psy, które przynoszą chusteczkę do wypłakania się w trudnych chwilach, znane są z tego, że szybko się uczą – to prawda. Jednak nie szkolony i źle dobrany pies może okazać się „bestią”, która skacze na ludzi, ciągnie na smyczy, przewraca właścicieli, gryzie… Popularność danej rasy psów zawsze szkodziła jej przedstawicielom, a to dlatego, że hodowlą zaczynają zajmować się ludzie rządni zysku, nie troszcząc się o zdrowie i temperament psa. Posiadanie psa, może przynieść rodzinie bardzo wiele korzyści, jednak jeśli nie jest poprzedzone przygotowaniem gruntu pod nowego członka rodziny, równie często przynosi wiele szkód. Przed kupnem nowego auta, czy nawet pralki lub telewizora, ludzie często robią wywiad, radzą się ekspertów, odwiedzają fora internetowe, natomiast psa po prostu kupują. Koszt posiadania psa rasy dużej, czyli na przykład labradora to około 200-300 zł miesięcznie, biorąc pod uwagę wizyty weterynaryjne, przedszkole dla szczeniąt, szkolenie, odpowiednie żywienie, ubezpieczenie, akcesoria oraz podatek. Należy pamiętać, że pies potrzebuje stymulacji, a zatem czasu poświęconego na szkolenie, spacery i zabawę. Jeśli ich nie zapewnimy, pies postara się o rozrywki sam – zacznie kopać, gryźć roślinki, meble, ubranie, wyć, ciągać na smyczy, szczekać itp. Kiedy dochodzi do takich ekscesów, rozżaleni właściciele często zamykają psa, jeszcze bardziej odcinając go od bodźców co powoduje, że staje się lękliwy, a w konsekwencji nawet agresywny. Należy również pamiętać, że spacer wkoło bloku na smyczy trzy razy dziennie, nie jest wystarczającą stymulacją dla czworonoga, ani dla dziecka. Warto dodać jeszcze kilka słów o popularnej ostatnio dogoterapii – ludzie, których spotykam, często zapominają,  że pies nie jest terapeutą i dogoterapia to przede wszystkim praca przygotowanych specjalistów (zakładając, że nimi są), którzy korzystają ze zwiększonej motywacji i bezwarunkowej akceptacji, jaką daje wyselekcjonowany i wyszkolony pies, a więc sama obecność psa w domu nie gwarantuje niczego poza dodatkowymi obowiązkami i wydatkami. Posiadanie psa poprzedzone świadomie podjętą decyzją, może jednak być przygodą, z której będzie czerpać radość cała rodzina, a zwłaszcza dziecko. Regularne, [...]

2019-10-18T17:02:41+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Poradnik przewodnika psa: bezpieczny spacer z psem

Wychodzenie z psem na spacer okazuje się przysparzać napięć w wielu domach, powodów jest kilka: 1. Obawa przed wyrwaniem ręki po otwarciu drzwi (jeśli pies jest na smyczy); 2. Obawa przed ucieczką psa, tudzież wdaniem się w awanturę z innym czworonogiem ujrzanym na horyzoncie tuż po przekroczeniu progu (wystraszony pies, może zaatakować w obronie, nawet jeśli nasz wybiegający z domu nie miał w intencji atakować; 3. Staranowanie sąsiadów. Osobiście znam przypadek połamania obu nóg przez rozpędzonego labradora. Można by tak wymieniać długo, dodając jeszcze przypadki psów potrąconych przez samochód itp.. Skupmy się jednak na tym, żeby kontrolować sytuację, jak to zrobić? Wszystko w poniższym filmiku, który specjalnie na tę okazję nakręciłem.     Proszę zwrócić uwagę, że nie klikam i nie daję smakołyków, takie zabiegi mogą tylko rozproszyć psa i podekscytować, sama perspektywa spaceru wystarczy, by pies chciał nas słuchać. Oczywiście, komendy muszą być już utrwalone i odpowiednio i uodpornione, jak to zrobić? Skontaktuj się z nami.

2019-10-18T16:58:24+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Zaburzenia ze spektrum autyzmu a terapia z udziałem psa

Rosnące zainteresowanie terapią z udziałem psa, spowodowane zapewne medialnymi wzmiankami na ten temat, spowodowało wysyp dogo-kynoterapeutów, świadczących usługi w różnego rodzaju placówkach. Analizując tę sytuację, chciałbym zwrócić szczególną uwagę na specyfikę pracy z osobami z zaburzeniami rozwoju ze spektrum autyzmu. Na temat skuteczności terapii z udziałem psa w terapii zaburzeń ze spektrum autyzmu krąży wiele legend i opowieści, opisujących zbawienny wpływ psa na „zdrowienie autysty”. Po pierwsze należy zaznaczyć, że autysta nie zdrowieje, bo nie jest chory, autyzm jest zaburzeniem rozwojowym, a nie chorobą, a na zmianę funkcjonowania autystów może mieć wpływ wiele czynników, ale do tego wrócę. Po drugie, znam już kilka relacji rodziców i opiekunów, opisujących przypadki, w których relacje pomiędzy autystą a psem nie układały się jak w filmach. W najlepszym przypadku pies unikał dziecka z autyzmem, (o podobnym zachowaniu psów w ośrodkach pomocy społecznej dla osób starszych pisał Fick już w latach 70 tych), w gorszym razie, pies warczał i szczekał na autystę, co ze względu na nadwrażliwość słuchową, było dla niego niewątpliwie Źródłem cierpienia. Znam również przypadki, w których kontakt psa z autystą, ten pierwszy przypłacił życiem. Nie będę opisywał szczegółów, ale zapewniam, że są drastyczne. Wracając do terapii z udziałem psa: przede wszystkim należy pamiętać, że terapia z udziałem psa jest terapią wspomagającą, zatem zajęcia powinny być prowadzone z udziałem terapeutów a czasem również opiekunów, zespołu przewodnika z psem wizytującym oraz samego autysty. Zajęcia Powinny być zaplanowane i skupione wokół wcześniej przygotowanego celu oraz omówione po ich zakończeniu. Biroąc pod uwagę popularność wersji o pozytywnym wpływie psa na rozwój osoby z zaburzeniami ze spektrum auyzmu (którą to nazwę od teraz będę pisał w skrócie „ZSA”), przeprowadzono reletywnie niewiele badań potwierdzających tę tezę, a wszystkie sugerują potrzebę prowadzonia badań na większej próbie oraz bardziej pogłębionych. M. Pavlides w swojej książce „Animal Assisted Therapy for Indyviduals with Autism”, stawiając podobną do powyższej tezę, powołuje się między innymi na badania (Martin, Farnum, 2002) oraz (Redefer, Goodman, 1989). Często badania te są prowadzone w oparciu o paradygmat jakościowy, w którym z założenia obiektywizm jest trudny do osiągnięcia. Generalnie rzecz ujmując [...]

2019-10-18T16:54:32+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Jak to jest być psem?

Pomysł na tytuł poniższego tekstu zrodził się po przeczytaniu rozdziału z książki A. Miklosi „Dog Behaviour, Evolution and Cognition”1. Rozważając kwestię kształtowania się schematów zachowania psa oraz swoistych rytuałów, które w dużej mierze warunkują jakość interakcji z człowiekiem i innymi zwierzętami, musimy pamiętać o kilku   pojęciach: antropomorfizm socjalizacja temperament teorie uczenia się. Antropomorfizm jest nie tylko paradygmatem w zaawansowanych badaniach etologicznych, antropomorfizm warunkuje również postawę człowieka w stosunku do psa. W skrócie, jest to „uczłowieczanie psa”, poprzez tłumaczenie zachowań zwierzęcia typowo ludzkimi motywami i potrzebami. Przykładem antropomorfizacji, z którym spotykamy się na co dzień, jest choćby tłumaczenie gryzienia części garderoby właścicieli psa pod ich nieobecność. Zazwyczaj właściciele tłumaczą, że psy „robią im na złość, za to, że zostawili je w domu”. W rzeczywistości pogryzione kapcie to wynik potrzeby redukcji stresu - przy użyciu przedmiotu, który nosi najwięcej śladów zapachowych właściciela w chwili gdy pies przeżywa ogromny stres. Innym - skrajnym przykładem antropomorfizacji jest wmawianie psu potrzeby noszenia biżuterii lub markowych ubrań. Dokładniej kwestie postaw człowieka do psa opisuje wybitny polski socjolog Krzysztof Tomasz Konecki w swojej książce „Ludzie i ich zwierzęta”. Wychowując szczenię nie można zapominać, że jest to zwierzę, którego genotyp różni się od genotypu wilka w ułamku procenta, ale wcale nie oznacza to, że musimy je „dominować”, traktować jak wrogów stale czyhających na naszą pozycję w stadzie. Dobre szkoły dla psów przed rozpoczęciem szkolenia psów (na przykład szkoła Wesoła Łapka) organizują spotkania z właścicielami, bez czworonogów, w trakcie których opowiadają szczegółowo, jak pies postrzega świat i w jaki sposób się uczy. Taka wiedza pozwala uniknąć błędów szkoleniowych ułatwiając tym samym stworzenie zdrowej i harmonijnej relacji pomiędzy psem i domownikami. Kolejnym hasłem jest socjalizacja. W skrócie dzieli się na dwa etapy, pierwszy, w którym szczenię chce i powinno doświadczyć jak najwięcej bodŹców, z którymi może spotkać się w dorosłym życiu, drugi, w którym powinno poznać granice swojego zachowania, które może być tolerowane przez otoczenie (w tym właścicieli). Zatem jeśli nie chcemy, aby pies bał się i/lub reagował agresywnie wobec  np. dzieci lub innych psów, należy pozwolić mu doświadczyć kontaktu z [...]

2019-10-18T16:44:55+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Poradnik przewodnika psa: nocne spacery z psem

Nocny spacer z psem, zwłaszcza jeśli odbywa się w stosunkowo nowym miejscu, najlepiej lesie lub polu, dostarcza psom sporej stymulacji. Wchodząc w interakcję z psami, człowiek podświadomie narzuca swój sposób postrzegania świata. Właśnie „postrzegania”, etymologicznie wiąże się to bezpośrednio z patrzeniem, widzeniem - używaniem wzroku, jako podstawowego zmysłu interakcji z otoczeniem. Dowodem jest choćby szkolenie psa, polegające w początkowej fazie na „skupieniu uwagi na przewodniku” - co zazwyczaj oznacza dla psa siedzenie i patrzenie na twarz tudzież obserwowanie postawy człowieka. Następnie wydajemy komendy, głównie głosem, często pomagając sobie gestem. W bardziej zaawansowanym szkoleniu skupienie uwagi nie jest już tak ważne, koncentrujemy się natomiast na komendach głosowych, (człowiekiem, który doprowadził tę formę pracy z psem do perfekcji jest zupełnie nieznany w Polsce Graeme Sims, autor książki pt. „The Dog Whisperer”), przy większych odległościach niezastąpiony staje się gwizdek. Zauważyłem, że podczas szkolenia, często zdarza się, że psy bardziej niż przewodnikiem zainteresowane są otoczeniem. Objawia się to obwąchiwaniem trawy drzew, innych psów oraz łapaniem tropów i nie chodzi tu o wysyłanie sygnałów uspokajających, ponieważ ogon wyraźnie sugeruje ciekawość świata, a nie submisję. Pracując i bawiąc się z psem powinniśmy przykładać dużo większą uwagę do eksploatowania zmysłu węchu. Jak to zrobić?Można na przykład bawić się z psem w chowanie smakołyków. Ostrożnie jednak, ponieważ takie zabawy mogą wyrobić u psa nawyk poszukiwania pokarmu na własną łapę na każdym spacerze. Osobiście, o wiele bardziej polecam zabawę w poszukiwanie przewodnika, pies dostaje wtedy zabawę zabawką, aport lub smakołyk (w zależności od preferencji) po odnalezieniu „zguby”. Niezwykle istotne jest tutaj ukształtowanie terenu, ponieważ pies powinien używać przede wszystkim nosa, więc musimy mieć za czym się schować. Jest wiele form zabawy i szkolenia psa stymulujących jego węch, rzadko jednak pozwalamy sobie na nie w nocy. Po zmroku psy zachowują się inaczej, można to zaobserwować choćby poprzez specyficzne nastawianie uszu oraz częstsze niż podczas dnia występowanie odruchu Flehmen (podnoszenie warg i uniesienie głowy, wąchanie z użyciem organu Jacobsona, który znajduje się tuż nad jamą nosową). Zabawa z psem w nocy jest o wiele bardziej stymulująca, psy są bardziej wyeksploatowane i bardziej [...]

2019-10-18T16:42:07+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Jaki pies nadaje się do terapii?

Jedno z najczęściej zadawanych nam pytań brzmi: „Jaki pies nadaje się do dogoterapii?” Rasy, które określamy mianem „psów dla dzieci”,  czy   „dla rodziny”, takie jak Labrador Retriever, czy Golden Retriever, to w rzeczywistości rasy pracujące, cechujące się między innymi szybką zdolnością uczenia się. Jednak pozostawione samym sobie, bez odpowiedniej stymulacji, stają się co najmniej bardzo uciążliwe, a coraz częściej agresywne. Zatem, odpowiadając na powyższe pytanie, podobnie jak J.A. Serpell, R. Coppinger, A.H. Fine, J.M. Peralta1 - posłużymy się cytatem: „(...) W większości rasy psów zostały zaprojektowane na przełomie wielu pokoleń, aby rozróżniać obcych od „swoich” i reagować w określony - oczekiwany sposób. Jak dotąd nie powstała rasa, która w świadomie planowany   sposób selekcji miałaby doświadczać przyjemności z interakcji z obcymi. Psy, którym kontakt z obcymi w warunkach szpitalnych, bądŹ szkolnych sprawia przyjemność należą do rzadkości.   Wyjątkowość tę i talent psów asystujących oraz pracujących w dogoterapii należy odpowiednio docenić.” K. Butler 20042 (tłum.: Łukasz Skryplonek) Jeśli Twój należy do wąskiego grona wyjątkowych psów, a ponadto jest spokojny w kontakcie z innymi psami i ludźmi w nieprzewidzianych sytuacjach, a Ty interesujesz się dogoterapią - skontaktuj się z nami.   [1] .A. Serpell, R. Coppinger, A.H. Fine, J.M. Peralta.: „Welfare Considerations In Therapy and Assistance Animals”, [w:] A. H., Fine (red.) Anima Assisted Therapy - Theoretical Foundations and Guidlines for Pracice, Academic Press, Pomona, California, 2010, s. 487. [2] K. Butler.: Therapy Dogs Today: Their Gifts, Our Obligation. Norman, OK: Funpuddle Publishing.   Testy predyspozycji - przykłady niektórych elementów testu wg Delta Society Rys.1 Pies akceptuje dotykanie przez innych ludzi w obecności właściciela. Rys.2 Zwierzę (w tym wypadku kot, ale dotyczy to również psów) poddawane jest uciskaniu, „ciężkiemu” głaskaniu.   Rys.3 Zwierzę daje się nosić, przenosić, „lulać” obcej osobie, nie ucieka , nie próbuje się wyrywać     . Rys.4 Zwierzę nie reaguje lękliwie ani agresywnie gdy w pobliżu znajduje się osoba która demonstruje nietypowe zachowania. Rys.5 Zwierzę nie przejawia oznak strachu gdy wokół niego rozlegają się krzyki lub hałasy, bądź dochodzą inne dźwięki Rys.6Zwierzę nie reaguje paniką ani próba ucieczki, gdy znajduje [...]

2019-10-18T16:30:58+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Dogoterapeuta, przewodnik psa wizytującego a wolontariusz

W naszym stowarzyszeniu przyjmujemy następujące rozróżnienie pomiędzy wolontariuszem, przewodnikiem psa wizytującego a dogoterapeutą: Wolontariusz to osoba, która jest członkiem wspierającym lub stałym stowarzyszenia, bierze aktywnie udział w jego inicjatywach i/lub bierze udział w zajęciach z psami w charakterze pomocnika, pomagając w opiece nad psem, współpracy z podopiecznymi, podając przedmioty i wspierając osobę prowadzącą zajęcia - jednak nie mająca wpływu na jej przebieg. Przewodnik psa wizytującego to osoba, która posiadła co najmniej podstawowy zakres wiedzy o specyfice i celach dogoterapii i z zakresu dziedzin, w których bywa ona najczęściej używana, oraz szkolenia psów i ich behawioru. Przewodnik psa wizytującego może układać plany zajęć jedynie wraz ze specjalistą z dziedziny, w ramach której zajęcia z psami mają być wdrożone jako forma wsparcia profesjonalnej terapii. Przewodnik psa posiada niezbędną wiedzę na temat psów i ich wychowania, jest właścicielem i przyjacielem swojego psa. Posiada też niezbędne podstawy wiedzy w zakresie dziedzin, w ramach których przyjdzie mu współpracować ze specjalistami: takich jak pedagogika, psychologia czy logopedia. Nie jest jednak specjalistą w tych dziedzinach i dlatego nie może samodzielnie planować terapii, a jego praca zawsze odbywa się pod nadzorem specjalistów. Dogoterapeuta to osoba, która jest jednocześnie przewodnikiem psa wizytującego i specjalistą w danej dziedzinie. Oznacza to, że poza wiedzą na temat psów, posiada także - potwierdzone dyplomem lub innym obowiązującym dokumentem - kwalifikacje w danej dziedzinie, które pozwalają jej na samodzielne układanie planów zajęć i ich realizowanie. Dogoterapeutą może być więc na przykład pedagog, psycholog lub specjalista rehabilitacji, który jest jednocześnie przewodnikiem wyselekcjonowanego, specjalnie wyszkolonego psa i posiada praktyczną i teoretyczną wiedzę na temat jego szkolenia.   Powyższe rozróżnienie ma na celu stopniowanie poziomu kompetencji tak, aby zapewnić maksymalny poziom bezpieczeństwa i rzetelności zajęć z psami. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaczynając od wolontariusza, zostać z biegiem czasu dogoterapeutą (czyli specjalistą w danej dziedzinie, który w ramach swoich kompetencji uzupełnia swoją aktywność o zajęcia z udziałem psów). Wymaga to jednak zdobycia odpowiednich kwalifikacji. Praca z ludźmi wymaga bowiem od nas odpowiedzialności i świadomości własnych ograniczeń i nie podejmowania się zadań wykraczających poza nasz zasób wiedzy i kompetencje.

2019-10-18T16:24:32+00:0018 października, 2019|Artykuły|

Grupowe zajęcia z psem terapeutą

Oferta skierowana głównie do przedszkoli, szkół, młodzieżowych ośrodków socjoterapii, ośrodków pomocy społecznej, ośrodków rehabilitacji, szpitali, hospicjów oraz innych organizacji działających na rzecz pomocy innym, których członkowie są zainteresowani współpracą ze Stowarzyszeniem Po To Jestem. W zależności od potrzeb, zajęcia mogą być jednorazowe lub odbywać sie na zasadzie wieloletniej współpracy. Zwykle jednorazowe zajęcia trwają około 1.5 godziny i przyjmują formę pokazu bezpiecznego kontaktu z psem, który jest realizowany w ramach współpracy ze szkołami i przedszkolami. Długa, rozłożona na lata współpraca opiera się na zasadzie współtworzenia i wprowadzenia dogoterapii, jako dodatkowej formy terapii w danej placówce, dostosowanej dokładnie do potrzeb jej podopiecznych. Czekamy na Państwa zaproszenie! O nasze referencje proszę pytać między innymi w: Krajowym Towarzystwie Autyzmu Oddział w Szczecinie Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr4 w Goleniowie Stowarzyszeniu Serduszko w Nowogardzie Zachodniopomorskim Hospicjum dla Dzieci

2019-10-18T16:21:50+00:0018 października, 2019|Artykuły|
Load More Posts
Go to Top